Z początkiem roku tak jakoś zaczęłam próbować różnych nowych rzeczy i tak na przykład zamiast kartki urodzinowo-noworocznej zrobiłam wielkie LO!!!
Mrozem malowane do mapki z Art.Piaskownicy dla Anki z okazji urodzin. To moje pierwsze LO, ale wydaje mi się że nie ostatnie bo daje tyle możliwości, że lolo.... ponadto ponownie wykorzystałam kilka poświątecznych resztek i znalazłam odpowiednie miejsce dla ptaszka, którego wycięłam z jakiejś ulotki reklamowe. Ptaszek cudny od razu wpadł mi w oko. No i co tu dużo pisać widać gołym okiem jakie resztki trafiły na LO.
Jutro wprosiłam się na obiad, bo tak jakoś wyszło, że w tym roku nie było urodzinowo-sylwestrowej imprezy jak dotychczas, więc jutro dopiero będzie okazja pożyczyć Ance zdrowia i płynnego startu w nowym roku życia i nowym 2015.
Moje pierwsze LO zgłaszam przy okazji na dwa wyzwania:
Dobrej nocy
Justyna
Etykiety: #diy, #recykling